Przygotowanie do sezonu narciarskiego

mgr Aneta Ficygowska


Narty to jeden z najwspanialszych sportów zimowych. Zapewnia aktywność całego ciała, znacznie poprawia kondycję, a do tego sprawia mnóstwo radości. Jednak, po całym roku przesiedzianym za biurkiem i ewentualnych sportach w czasie lata, nie powinno się od razu wskakiwać na narty, kiedy spadnie pierwszy, poważny śnieg. Trzeba nieco popracować nad sobą.

Sporty zimowe jak każdy sport niosą za sobą ryzyko kontuzji, do najczęstszych należą skręcenia kolan, zwichnięcia nadgarstków, zerwania ścięgien, a nawet urazy kręgosłupa. Większość ludzi uważa, że wystarczą im 2-3 tygodnie „rozruchu” by przygotować swój organizm na zimowe szaleństwo, co jest podstawowym błędem prowadzącym do urazów.

Przygotowanie do sezonu narciarskiego powinno być elementem całorocznej regularnej aktywności fizycznej. Należy zacząć je odpowiednio wcześnie by mięśnie, więzadła i stawy przygotować do zwiększonego wysiłku i nie narazić naszego organizmu na bolesne kontuzje. Cykl przygotowawczy nie może się obejść bez ćwiczeń ogólnorozwojowych całego ciała oraz ćwiczeń wzmacniających mięśnie nóg. Warto w treningach stosować ćwiczenia sensomotoryczne na różnego rodzaju przyrządach.

Podstawowym białkiem, które buduje nasz organizm jest kolagen, będący białkiem spajającym elementy komórkowe, umożliwiającym powstawanie z pojedynczych komórek tkanek i narządów. Jego cechą charakterystyczną jest wysoka odporność na rozciąganie. Stanowi on główny budulec ścięgien, więzadeł, skóry, chrząstki stawowej, kości. Przez całe nasze życie kolagen jest syntezowany i degradowany w naszym organizmie i tak na przykład resynteza kolagenu w kościach trwa ok. roku, a w więzadłach 3-4 miesiące. Z wiekiem procesy anaboliczne spowalniają i czas ten się wydłuża.

Głównymi stabilizatorami zabezpieczającymi nasze stawy są więzadła oraz ścięgna mięśni przechodzących przez dany staw. W trakcie szusowania na nartach, najbardziej narażone są stawy kolanowe, biodrowe, skokowe górne oraz przy upadkach stawy ramienne. Dlatego należy odpowiednio wcześniej zadbać o mięśnie nóg, tułowia i obręczy kończyny górnej. Poprzez regularne, dobrze dobrane ćwiczenia nie tylko polepszymy swoją wydolność, ale także zwiększymy siłę mięśni, wzmocnimy odporność więzadeł i ścięgien.

Trening przygotowawczy przede wszystkim powinien obejmować dolne partie ciała, ale nie można zapomnieć o pozostałych mięśniach. Ważnym etapem w przygotowaniach jest tzw. Trening sensomotoryczny, w którym skupiamy się na poprawieniu czucia prioproreceptywnego naszego ciała (czyli czucia głębokiego). Stosując trening sensomotoryczny wykonujemy ćwiczenia równoważne statyczne lub dynamiczne na niestabilnym podłożu.

Warto również zadbać o mięśnie obręczy górnej, by w razie upadku móc dobrze go zamortyzować. Wyciskanie sztangi a nawet klasyczne pompki są idealnym ćwiczeniem symulującym ruch amortyzacji. Nie można zapomnieć o mięśniach wokół łopatki stabilizujących ramię.

Dynamiczna jazda czy to na nartach czy na snowboardzie nie opiera się jedynie na ruchach nóg i rąk, tak naprawdę każda zmiana kierunku jazdy zaczyna się od głowy i po przez tułów jest przenoszona dalej. Dlatego trzeba skupić się na mięśniach stabilizujących odcinek lędźwiowy ( mięsień prosty brzucha, mięśnie skośne zewnętrzne i wewnętrzne, poprzeczne oraz prostowniki grzbietu). Wspomniane mięśnie wspomagają kontrolę ruchu, przenoszenie siły do kończyn oraz środka ciężkości w dowolnym kierunku. Silne mięśnie głębokie tułowia rozkładają naprężenia i chronią plecy.

mgr Aneta Ficygowska